półwytrawne
Musujące późne śniadanie
W naturze i w życiu wszystko ma swoją dynamikę, po przysłowiowych chudych latach następują lata tłustsze, dlatego w karnawale możemy bez wyrzutów sumienia pofolgować sobie z przyjemnościami już od południa. Po nocy pełnej szaleństw nikt nie ma ochoty zrywać się z łóżka wcześnie rano, mało kto również miałby ochotę na jaglankę i zielony koktajl. Idealnym rozwiązaniem jest wówczas połączenie śniadania i lunchu, czyli leniwy i rozpustny brunch w towarzystwie eleganckiego, ale lekkiego wina. W tej roli bąbelki nie mają sobie równych, nie tylko ze względu na orzeźwiający smak i piękny wygląd, ale również relatywnie niski poziom alkoholu, który pozwala cieszyć się nimi od wczesnych godzin, bez perspektywy wieczornego bólu głowy.
Kulinarna fuzja smaków
Musujące wino z ożywczym aromatem jabłek lub cytrusów wspaniale łączy się ze śniadaniowymi potrawami w wersji „na bogato”, takimi jak jajka po benedyktyńsku, jajecznica ze słonym bekonem, francuskie tosty, pikantne quiche, a nawet grecki jogurt z miodem i muesli. Kwasowość musującego wina przeciwstawia się tłustym dodatkom, a jednocześnie oczyszcza podniebienie przed kolejnymi smakowitymi kąskami.
Idealna równowaga smaków
Prosecco, wytrawne wino musujące z Włoch równoważy wszystkie typowe dla brunchu smaki. Jego owocowy profil z migdałami i cytrusami na finiszu rozbudza apetyt bez przytłaczania podniebienia, co o tej porze dnia jest bardzo istotne. Można z łatwością popijać je jako aperitif przez cały dzień, ale jako dodatek do jajek, ryb lub owoców morza jest jeszcze lepsze. Do jajek po benedyktyńsku na maślanej brioszce z dodatkiem wędzonego łososia idealnie sprawdzi się Prosecco V8+ Extra Dry. Dzięki swojej kwasowości pięknie zrównoważy tłusty sos holenderski, pełne umami żółtka jaj i zbalansuje słony smak łososia.
Owocowe orzeźwienie
W tym momencie nie można nie wspomnieć o kultowym brunchowym drinku, który powstaje na bazie prosecco i soku pomarańczowego – Mimozie. To fantastyczny sposób, aby wpasować wino w konwencję pierwszego posiłku dnia i obniżyć zawartość procentów, podwyższając jednocześnie zawartość tak potrzebnej witaminy C. Mimozę można przygotować z różnymi orzeźwiającymi, najlepiej świeżo wyciśniętymi sokami owocowymi, np. z grejpfruta, arbuza czy granatu.
Bąbelkowy przewodnik wśród dań
Wina musujące mogą przeprowadzić nas przez brunch od aperitifu po deser. Sztuką jest skupienie się na ich wadze. Lżejsze, motywowane aromatami kwiatowymi style najlepiej sprawdzają się na początku posiłku, a bogatsze i kremowe mogą stawić czoła tak aromatycznym potrawom, jak grillowany kurczak lub wieprzowina, a dzięki swojej kwasowości nie zgubią się nawet w mieszance tłustych ryb i majonezu. Tę moc winom musującym daje tradycyjna metoda fermentacji i dodatkowy czas, który wino spędza na osadzie. Tutaj doskonale sprawdzi się klasyczny wytrawny szampan, np. Canard-Duchêne Leonie Brut.
Słodycz okraszona bąbelkami
Jeśli chodzi o słodkie zakończenie, w końcu brunch nie obędzie się bez deseru, warto poszukać aromatycznych wytrawnych i półwytrawnych win musujących, które dodadzą słodkościom wyrafinowania, charakteru i elegancji. Wytrawne, drobne bąbelki i rześka kwasowość równoważą cukier i kremowość smakołyków takich jak panna cotta, czy lody waniliowe. Do deserów polecamy np. półwytrawnego szampana Canard-Duchêne Leonie Demi Sec, który pięknie podkreśli zarówno smak deseru z owocami, jak i mocno czekoladowego sufletu.
Brunch jest posiłkiem wystawnym. Mamy rozkoszne jedzenie i bąbelki, nie zapominajmy jednak, że to weekendowe popołudnie musi cieszyć wszystkie zmysły, również oczy. Mamy zatem doskonałą okazję, aby podać wina różowe. Calvet Celebration Sparkling Brut Rose, delikatnie musujące wino o jasnoróżowym odcieniu i żywych owocowych aromatach, zdecydowanie nam w tym pomoże, wyróżniając się w całej swojej różowej chwale pośród innych dekadenckich elementów sobotniego popołudnia. Chwilo trwaj!
wytrawne
